Banki Finanse Poradnik

Goldenegg: przegląd rynków finansowych

Wszystko wskazuje na to, że na jutrzejszym, wtorkowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku, powinien zdecydować się jedynie na minimalną, 25 pkt obniżkę poziomu stóp procentowych

Wszystko wskazuje na to, że na jutrzejszym, wtorkowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku, powinien zdecydować się jedynie na minimalną, 25 pkt obniżkę poziomu stóp procentowych w USA, a nie tą większą 50 pkt.

Prawdopodobieństwo takiego właśnie ruchu, wyceniane jest obecnie na rynku kontraktów terminowych na ok. 74 proc. Oczekiwania na głębsze „cięcie” opadły wyraźnie po tym jak opublikowane w zeszłym tygodniu dane z amerykańskiego rynku pracy za listopad i te o produktywności za III kwartał wskazały na to, że być może gospodarka Stanów Zjednoczonych jest w stanie uniknąć recesji.

komputer-praca-450.jpg

Wydaje się, że bardziej gołębie zapędy Fed-u nieco utemperowało także (oczywiście z dużym naciskiem na nieco) ogłoszenie przez prezydenta Busha planu ratunkowego, który choć w niewielkim stopniu może wspomóc opanowanie sytuacji na rynku kredytów subprime. Choć inwestorzy nie wiążą z tym rozwiązaniem jakiś ogromnych nadziei, jako że po pierwsze plan został mocno skrytykowany przez większość ekonomistów, a po drugie nawet jego twórca (Paulson), co chwila wyraźnie mówi, że działania te same w sobie na niewiele się zdadzą, to jako jednego z elementów całej układanki nie należy go lekceważyć. Kto wie, być może rynek lepiej oceni zaplanowane na ten tydzień kolejne działania sekretarza skarbu USA, a i sam ich wykonawca będzie z nich bardziej zadowolony. W najbliższą środę i w czwartek Henry Paulson będzie gościł w Chinach, gdzie będzie namawiał Pekin do dalszego uwalniania kursu juana i zwiększenia poziomu inwestycji za granicą, w tym bez dwóch zdań w amerykańskie aktywa, co wspomogłoby wymiernie (z racji poziomu kapitałów jakim dysponują chińskie instytucje) zniwelowanie napięcia na rynkach finansowych.

Dolar rozpoczął nowy tydzień bez większych zmian w stosunku do czterech głównych walut tj. euro, funta, jena i franka – np. kurs EUR/USD wynosił o godz. 9:15 w poniedziałek 1,4655 – dokładnie tyle samo, co w piątek na zamknięciu.

A to już wiesz?  Europejski Kongres Gospodarczy 2013 – główne wnioski

Z kolei światowe rynki giełdowe poradziły sobie w tym czasie nienajlepiej. Azja zamknęła się w poniedziałek na minusie (praktycznie tylko oprócz żyjącego już od dawna według jedynie swoich zasad rynku w Szanghaju). Indeks Nikkei 225 poszedł w dół o 0,2 proc., a Kospi spadł o 1,44 proc. Wszystko wskazuje na to, że przecena ta była przede wszystkim pokłosiem piątkowego 0,18 proc. obsunięcia się amerykańskiego S&P500, do którego doszło na fali spadku nadziei inwestorów na głębsze cięcie stóp w Stanach Zjednoczonych. W słabych nastrojach rozpoczęli także tydzień gracze na europejskich parkietach. O godz. 9:15 indeks CAC40 tracił 0,38 proc., FTSE250 szedł w dół o 0,12 proc. UBS poinformował o konieczności dokonania kolejnych odpisów z tytułu inwestycji związanych z rynkiem kredytów subprime, tym razem na kwotę 10 miliardów dolarów, a na rynku zaciążyły także notowania spółek naftowych, z racji kolejnego spadku cen ropy. Lepiej radziły sobie za to spółki wydobywcze, po informacjach o możliwym przejęciu spółki Rio Tinto.

Poniedziałek nie zapowiada się zbyt interesująco, jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, bo kalendarz dziś jest wyjątkowo ubogi. Warto zwrócić uwagę jedynie na godz. 16:00, kiedy to zostanie opublikowany amerykański indeks Pending home sales (podpisane umowy sprzedaży domów na rynku wtórnym) za październik, który uważany jest za jeden z najlepszych wskaźników wyprzedzających w sektorze nieruchomości USA. Analitycy przewidują jego 1 proc. spadek w ujęciu miesięcznym, po tym jak we wrześniu zanotował on 0,2 proc. wzrost.

Na rynku krajowym początek poniedziałkowej sesji przyniósł minimalne osłabienie naszej waluty. O godz. 9:15 kurs EUR/PLN wynosił 3,5770, a kurs USD/PLN był równy 2,4410. Słabe otwarcie handlu na europejskich parkietach i zły jego przebieg w Azji nienajlepiej też wróży rozpoczęciu poniedziałkowej sesji na GPW.

W poniedziałkowej Gazecie Wyborczej, nowy minister finansów powtórzył swoje opinie, co do terminu możliwego przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty. Jacek Rostowski podkreślił, że nastąpi to wtedy, gdy Polska będzie do tego gotowa, a sytuacja w gospodarce światowej będzie na tyle stabilna, aby nie powodować szoków, w czasie gdy złoty będzie pozostawał w systemie ERM II. Jego zdaniem szanse, aby nastąpiło to jeszcze w tej kadencji Sejmu są niewielkie.

A to już wiesz?  Nowy produkt depozytowy - Lokata w Złoto Bezpieczne Życie

Raport sporządził:

Marek Nienałtowski

Główny Analityk Rynków Finansowych

Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy