INWESTOR

Polskie ciepłownie czekają inwestycje. Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację

Polskie ciepłownie czekają inwestycje. Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację
Część dużych ciepłowni w przyszłym roku przestanie spełniać wymogi dotyczące emisji spalin, a od 2022 roku wyśrubowane normy zaczną obowiązywać mniejsze kotłownie. Konieczne będą więc liczne modernizacje. Mogą być one okazją do przekształcenia znacznej części kotłowni w

Data publikacji: 2015-09-22, 08:00
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Polskie ciepłownie czekają inwestycje. Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację
Kategoria: INWESTOR, ,

Część dużych ciepłowni w przyszłym roku przestanie spełniać wymogi dotyczące emisji spalin, a od 2022 roku wyśrubowane normy zaczną obowiązywać mniejsze kotłownie. Konieczne będą więc liczne modernizacje. Mogą być one okazją do przekształcenia znacznej części kotłowni w elektrociepłownie.

Polskie ciepłownie czekają inwestycje. Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację

Aktualizacja 24.09

Część dużych ciepłowni w przyszłym roku przestanie spełniać wymogi dotyczące emisji spalin, a od 2022 roku wyśrubowane normy zaczną obowiązywać mniejsze kotłownie. Konieczne będą więc liczne modernizacje. Mogą być one okazją do przekształcenia znacznej części kotłowni w  elektrociepłownie.

– Przewidujemy konieczność dużych inwestycji w źródła ciepłownicze w Polsce – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor doc. Paweł Skowroński, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG Termika i były wiceprezes Zarządu PGE. – Ta potrzeba wynika z faktu, że dla źródeł ciepłowniczych o mocy w paliwie powyżej 200 MW od 2016 wchodzą nowe standardy emisji, a dla mniejszych nowe ograniczenia będą obowiązywać od roku 2022. Z tego powodu, z jednej strony niezbędne będą pewne inwestycje, z drugiej strony jest to okazja do tego, żeby przynajmniej część mocy ciepłowniczych, które dzisiaj są uzyskiwane w kotłach wodnych, zastąpić układami skojarzonymi – kogeneracją.

Dla energii elektrycznej wytwarzanej w wysokosprawnych elektrociepłowniach gazowych  wystawiane są świadectwa pochodzenia, nazywane potocznie żółtymi certyfikatami. Z ich sprzedaży elektrociepłownie gazowe uzyskują dodatkowy przychód i dzięki temu mogą być rentowne mimo wysokich kosztów paliwa. Skojarzone wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w elektrociepłowniach gazowych powoduje mniejsze zużycie paliwa niż w przypadku oddzielnego wytwarzania ciepła w kotłowniach wodnych, a energii elektrycznej w elektrowniach kondensacyjnych. Efekt ograniczenia emisji zanieczyszczeń i dwutlenku węgla jest przy tym znacznie większy, niż w przypadku  elektrociepłowni opalanych węglem. System, żółtych certyfikatów obowiązuje jednak tylko do 2018 roku, a Komisja Europejska nie zgodzi się na jego przedłużenie, więc musi on być zastąpiony innym rozwiązaniem.

A to już wiesz?  W 2014 roku PKB Polski wzrosło o 3,3 proc. I. Morawski (BIZ Bank): Polska gospodarka w tym roku może rosnąć jeszcze szybciej

– Trudno dzisiaj jest powiedzieć jakim – powiedział doc. Paweł Skowroński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. – Mógłby to być podobny system aukcyjny jak ten, który został zaproponowany dla energetyki odnawialnej. Takie aukcje nie miałyby znamion pomocy publicznej i dosyć skutecznie zapewniłyby odpowiednie przychody ze sprzedaży energii elektrycznej dla tych przyszłych inwestorów. Dyskusje nad nowym rozwiązaniem są prowadzone w Ministerstwie Gospodarki. Uważam, że trzeba te prace przyspieszyć.

Szybkie decyzje w tym zakresie są potrzebne, aby we właściwym czasie można było podejmować decyzje inwestycyjne. Przygotowanie i sama budowa elektrociepłowni trwa kilka lat, niezależnie od tego, czy dotyczy to małych czy dużych jednostek.

– Mówiąc o nowych jednostkach kogeneracyjnych, myślimy najczęściej o takich układach, które będą pracować całorocznie, czyli o mocach dostosowanych do letniego zapotrzebowania na ciepło. Umożliwia to możliwie największe wykorzystanie ich mocy zainstalowanej. Można myśleć również o elektrociepłowniach o większych mocach, które współpracując z akumulatorami ciepła, będą zapewniać w godzinach szczytu elektroenergetycznego latem większą moc elektryczną. Chwilowe szczytowe nadmiary produkcji ciepła  mogą być magazynowane w zasobnikach i wykorzystywane w dolinie nocnej, kiedy elektrociepłownia gazowa może być wyłączona lub pracować z ograniczona mocą. Rozwój kogeneracji ułatwi nam pokrycie szczytowego zapotrzebowania mocy elektrycznej zarówno zimą, jak i latem – zauważa doc. Skowroński.

Kogeneracja gazowa wydaje się naturalnym kierunkiem rozwoju branży ciepłowniczej. Inne rozwiązania, mogą napotykać na większe trudności, w tym te  wynikające z polityki klimatycznej i energetycznej Unii Europejskiej.

– Z pewnością powstaną nowe elektrociepłownie opalane paliwami odpadowymi i biomasą. Ich moc będzie jednak ograniczona dostępnością tych paliw. Można rozważać również budowę nowych elektrociepłowni węglowych. Jednak ze względu na wysokie jednostkowe nakłady inwestycyjne i mniejszą elastyczność pracy w porównaniu z elektrociepłowniami gazowymi, mogą one znaleźć zastosowanie raczej tylko w większych systemach ciepłowniczych. Podstawowym problem dla takich inwestycji jest jednak to, że ponieważ efekty środowiskowe eksploatacji elektrociepłowni węglowych są mniejsze niż w przypadku elektrociepłowni gazowych, to polityka klimatyczna Europy kreuje poważne ryzyka dla tej technologii – mówi przewodniczący rady nadzorczej PGNiG Termika.

A to już wiesz?  Ferrero kończy budowę hali produkcyjnej i magazynów koło Grójca. Będzie wykorzystywać w nich zieloną energię z własnych źródeł

Według rozmówcy agencji informacyjnej Newseria ryzyka te wyrażają się między innymi w kosztach emisji dwutlenku węgla, ale także w coraz wyższych standardach emisji zanieczyszczeń ustalanych na poziomie charakterystycznym dla instalacji gazowych.

– Są to takie ryzyka, które dzisiaj nawet trudno zidentyfikować i ocenić. Biorąc pod uwagę, że nowe układy kogeneracyjne miałby pracować co najmniej przez kolejnych kilkanaście lat, a te opalane węglem co najmniej 25-30 lat, to nie wykluczając inwestycji w elektrociepłownie opalane węglem, wydaje się, że bezpieczniej jest dzisiaj planować modernizację ciepłownictwa w oparciu o elektrociepłownie gazowe o różnej technologii i mocy – od kilkuset kilowatów do kilkuset megawatów elektrycznych, które mogą nadal współpracować z pokrywającymi szczytowe pobory ciepła kotłami wodnymi opalanymi – tak jak to w Polsce jest – węglem – ocenia doc. Paweł Skowroński, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG Termika. 

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Polskie ciepłownie czekają inwestycje. Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację INWESTOR, - Część dużych ciepłowni w przyszłym roku przestanie spełniać wymogi dotyczące emisji spalin, a od 2022 roku wyśrubowane normy zaczną obowiązywać mniejsze kotłownie. Konieczne będą więc liczne modernizacje. Mogą być one okazją do przekształcenia znacznej części kotłowni w elektrociepłownie.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy